Ponad dwie i pól godziny trwało listopadowe spotkanie na szczycie TAURON 1.Ligi pomiędzy siatkarzami MKS-u Będzin i Mickiewicza Kluczbork. Ostatecznie lepsi okazali się goście, którzy na Opolszczyznę wywieźli dwa punkty. Trzeci pozostał nad Czarną Przemszą.

Już pierwszy set pokazał, że przeprawa z liderem nie będzie łatwa. W nim przyjezdni zdobyli 27 punktów, o dwa więcej od będzińskiego zespołu. Pół godziny później było już 2:0 dla rywali, tym razem po wygranej 25:22.
– Myślę, że można się cieszyć z tego jednego punktu, ale to chyba nie o to chodzi w tym wszystkim. Chodzi o to, żeby zawodnicy, gdy są na boisku, naprawdę pokazywali na co ich stać i co potrafią. Wydaje mi się, że tego nie ma, tego nie widziałem w tym meczu, żeby wszyscy pokazali pełnię swoich możliwości – tłumaczył Wojciech Serafin, trener MKS-u.
Będzinianie rzucili się do odrabiania strat dopiero w końcówce trzeciej partii, w której przyjezdni prowadzili 22:19, jednak dzięki świetnym zagrywkom Mateusza Frąca i Bartosza Pietruczuka gospodarze wyszarpali zwycięstwo 26:24.
Co nie udało się Mickiewiczowi w trzecim secie, nie powiodło się także w czwartym. W nim goście prowadzili już 21:17, ale za sprawą Mateusza Frąca i Brandona Koppersa MKS doprowadził do gry na przewagi, zdobywając w niej o dwa punkty więcej (26:24).
W tie-breaku znów siatkarze z Kluczborka dyktowali boiskowe warunki, wygrywając przy zmianie stron 8:6. Po przerwie będzinianie próbowali zminimalizować różnice, ale bezskutecznie. Goście wygrali 15:13, a całość 3:2.

- Robimy sobie zbyt dużą presję, która w warunkach meczowych nas paraliżuje. Na treningach to wszystko bardzo dobrze wygląda, a podczas meczów nie wytrzymujemy ciśnienia – dodał szkoleniowiec.
Aktualnie nasi zawodnicy zajmują piąte miejsce w lidze z dorobkiem 23 punktów. O trzy oczka więcej ma prowadzący w tabeli Mickiewicz.
Szansa na rehabilitację naszemu zespołowi nadarzy się już 3 grudnia, kiedy to Będzin Areny zawita Olimpia Sulęcin. Początek meczu o 18:00. Cztery dni później MKS uda się do Strzelec Opolskich na mecz z II-ligową ZAKSĄ w ramach III rundy Pucharu Polski.
MKS Będzin – Mickiewicz Kluczbork 2:3 (25:27, 22:25, 26:24, 26:24, 13:15)
MKS: Macionczyk (2 pkt), Teppan (8), Ratajczak (3), Swodczyk (5), Pietruczuk (17), Rohnka (1), Marek (libero) oraz Gonciarz (2), Frąc (17), Usowicz (5), Piwowarczyk (3), Koppers (11), Ptaszyński. Mickiewicz: Kopacz (2), Linda (23), Olczyk (11), Mucha (7), Górski (14), Pasiński (12), Jaskuła (libero) oraz Siemiątkowski, Kosian, Łysiak (libero).
MVP: Linda (Mickiewicz)
Widzów: 1100
Sędziowali: Ferenczak, Habel