Siatkarze z Będzina po raz drugi w bieżących rozgrywkach cieszyli się ze zwycięstwa nad drużyną z Siedlec. W rewanżu PSG KPS, podobnie jak i w pierwszym meczu przed własną publicznością, nie ugrał nawet ani seta.

Emocje w sobotnim spotkaniu przyniosła dopiero ostatnia partia. W niej siedlczanie wygrywali już 12:7, wykorzystując rozluźnienie gospodarzy, MKS zdołał jednak odrobić straty (18:18), a następnie wyjść na prowadzenie (24:22), jednak do wyłonienia zwycięzcy była potrzebna gra na przewagi. W niej dwie piłki setowe miał KPS (25:24, 26:25), a dwie meczowe zespół z Będzina. Nie wykorzystał w prawdzie pierwszej (27:26), ale przy drugiej błąd komunikacyjny w drużynie gości (na 29:27) przypieczętował triumf miejscowych.

W pozostałych setach spotkanie miało już jednostronny przebieg. MKS wygrywał odpowiednio do 20 i 22. Duża w tym zasługa kapitalnie grającego Łukasza Swodczyka, zdobywcy trzeciej statuetki MVP w sezonie.
Dzięki zwycięstwu MKS awansował na najniższy stopień podium w tabeli TAURON1.Ligi. Po 17 spotkaniach będzinianie tracą trzy oczka do pierwszego w lidze, Norwida Częstochowa. Drużyna spod Jasnej Góry ma jednak o mecz rozegrany więcej.