MKS Będzin pozostaje w walce o fotel lidera TAURON1.Ligi. Droga na szczyt prowadzić będzie m.in. przez Sulęcin, w którym będzinianie zagrają już w najbliższą sobotę z tamtejszą Olimpią. Początek o 17:00.
Poprzednie spotkanie z niżej notowaną Olimpią nie należało do najłatwiejszych. Wprawdzie MKS wygrał 3:1, ale boiskowe wydarzenia w pełni kontrolował dopiero w czwartym secie, triumfując 25:17. Wcześniej wynik często oscylował w okolicach remisu (25:22, 25:27, 26:24).
Przeciwko drużynie z woj. lubuskiego nasi siatkarze zagrali bardzo zespołowo. Aż czterech zawodników zdobyło dwucyfrową liczbę punktów: Brandon Koppers (14), Bartosz Pietruczuk (13), Mateusz Frąc (11) i Łukasz Usowicz (10). W ekipie gości najlepiej punktującym był Filip Frankowski, który zimą odszedł z Sulęcina.
Dziś Olimpii nie widać w górnej połowie tabeli. Jest jedenasta, z realnymi szansami na fazę play-off, ale i wciąż niepewna utrzymania w TAURON1.Lidze. Do ósmej Lechii "Dzikie Koty" tracą siedem punktów, a nad znajdującym się w strefie spadkowej Krispolem Września mają dziewięć oczek przewagi.
Ewentualny triumf MKS-u w rewanżu wywinduje go na pierwsze miejsce w tabeli. Na jak długo? Przynajmniej do niedzieli, kiedy to obecny lider z Częstochowy zagra u siebie z Avią Świdnik. Aktualnie będzinianie tracą punkt do Norwida, mającego jednak o mecz więcej.
W środku tygodnia świdniczanie ponownie zawitają do naszego województwa, tym razem już do Będzin Areny, w której wspólnie z MKS-em odrobią ligowe zaległości z 17. kolejki.
