top of page
MKS_poziom.png

MATEUSZ REĆKO: UMACNIAĆ PEWNOŚĆ SIEBIE

Aż dziewięć nowych twarzy w nadchodzących rozgrywkach zobaczą w swoim zespole kibice MKS-u. Jedną z nich jest Mateusz Rećko. - Zmiana barw to nowy początek, startuję z czystą kartą i dopiero teraz muszę udowodnić, że przekonania sztabu trenerskiego o mojej osobie były słuszne - podkreślił atakujący.



W minionych dwóch latach trener Wojciech Serafin i jego asystenci wielokrotnie określali Cię mianem jednego z najlepszych atakujących TAURON 1.Ligi. Czy takie słowa w znaczącym stopniu mogą zbudować Twoją pewność siebie w kontekście niedawnej zmiany klubowych barw?


Mateusz Rećko: - Zawsze bardzo miło jest słyszeć komplementy. Cieszę się ze swoją boiskową postawą w minionych sezonach zasłużyłem na taką ocenę w oczach sztabu trenerskiego. Pewność siebie i wiara we własne umiejętności jest tak naprawdę budowana przez lata i zawsze trzeba ją posiadać, aby pokazywać pełnie swoich możliwości. Zmiana barw na będziński MKS jest nowym początkiem, gdzie startuję z czystą kartą i dopiero teraz muszę udowodnić, że przekonania sztabu trenerskiego były słuszne, a co za tym idzie umacniać wspomnianą wcześniej pewność siebie.


Pierwszy sparing z Arką Chełm w koszulce MKS-u możesz zaliczyć do udanych. Byłeś najlepiej punktującym zawodnikiem naszej drużyny, zdobywając 21 "oczek" (16 atakiem i 5 blokiem). Jak ocenisz swój debiut w Będzin Arenie?



- Po pierwszym meczu sparingowym czuję na pewno niedosyt, oczywiście cieszy mnie fakt, że byłem w stanie dołożyć parę cegiełek do wyniku zespołu. Sam niedosyt czuję z powodu, że jesteśmy w trakcie bardzo trudnego okresu przygotowawczego i daje się przy tym we znaki ogromne zmęczenie, a przez to jeszcze żaden z siatkarskich elementów nie jest na satysfakcjonującym poziomie.


Twoim zmiennikiem został Jakub Kaliszuk, stawiający de facto pierwsze kroki w seniorskiej siatkówce na pozycji atakującego. Jak wyglądają Wasze relacje? W jak dużym stopniu jesteś w stanie wspomóc swoim doświadczeniem młodszego kolegę?


- Racja, Kuba to młody zawodnik, który ma bardzo dobre warunki fizyczne do grania na naszej pozycji, osobiście staram się wspierać go jak tylko mogę, choć sam nie uważam, żebym był jakimś bardzo doświadczonym graczem. Wiem, że będzie on bardzo ważnym ogniwem w tegorocznych rozgrywkach, tak jak każda osoba z całej czternastki.



W minioną sobotę w parku na Syberce odbyła się prezentacja MKS-u. Jak czułeś się na scenie wśród licznie zgromadzonej publiczności? Czy poprzednie kluby, które reprezentowałeś również organizowały przedsezonowe spotkania z kibicami?


- Prezentacja była dla mnie nowym doświadczeniem, żaden z poprzednich klubów nie organizował podobnego wydarzenia. Czułem się świetnie wychodząc pierwszy raz do kibiców i słysząc nawet pierwsze przyśpiewki. Mam nadzieję, że swoją postawą jako zespół przyciągniemy wszystkich sympatyków na mecze w Będzin Arenie.



Czy jest coś, co dotychczas najbardziej zaskoczyło Cię w nowym otoczeniu? Zarówno w klubie, jak i w samym mieście?


- Po około pięciu latach mieszkania z wschodzie Polski przyjechałem do Będzina, więc jest sporo rzeczy, które w mniejszym lub większym stopniu mnie zaskoczyły. Jednak zdecydowanie najbardziej zszokowany byłem popularnością miejscowego Kazika, idąc z nim ulicami na prezentację zespołu podbiegali do niego wszyscy, chcąc przybić piątkę lub zrobić zdjęcie. Jest tutaj gwiazda.

bottom of page