Od meczu z BAS-em Białystok rozpoczną rundę rewanżową TAURON1.Ligi siatkarze MKS-u. W pierwszej rundzie sezonu zasadniczego nasi zawodnicy wygrali pewnie na Podlasiu w trzech setach (25:11, 25:20, 25:23).
Na podobne rozstrzygnięcie będzinianie będą liczyć już w sobotę, gdyż drugie zwycięstwo nad beniaminkiem z całą pewnością poprawiłoby ich humory po bolesnej przegranej z Visłą w Bydgoszczy 0:3 (31:29, 25:19, 26:24) i spadku na czwarte miejsce w tabeli. Obecnie MKS traci do liderującego Norwida Częstochowa i będącej tuż za nim Avią Świdnik, dwa punkty. Różnica do trzeciej Visły jest już minimalna.
- Mam nadzieję, że limit nieszczęść w pierwszej rundzie już wyczerpaliśmy i że druga runda będzie znacznie lepsza w naszym wykonaniu. W niej będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce w ósemce przed fazą play-off - zapowiedział Wojciech Serafin, trener MKS-u.
W górnej połowie tabeli próżno szukać białostoczan, którzy dopiero dzięki przedświątecznemu zwycięstwu w Spale 3:1 (25:16, 25:18, 23:25, 25:16) opuścili strefę spadkową. Dziś są na trzynastej lokacie z 16 oczkami na koncie. Z piętnastu rozegranych dotąd gier podopieczni trenera Krzysztofa Andrzejewskiego wygrali cztery.
Mecz z BAS-em będzie jednym z trzech rozegranych w tym miesiącu przed własną publicznością. 11 stycznia będzinianie zagrają - wyjątkowo w hali w Łagiszy - z Norwidem Częstochowa w ramach IV rundy Puchary Polski, a dziesięć dni później podejmą KPS Siedlce.
