Sezon trwała przygoda Jarosława Macionczyka z siatkarskim Będzinem. Doświadczony rozgrywający opuścił MKS jako srebrny medalista TAURON 1.Ligi i ćwierćfinalista Pucharu Polski. - Dziękuję całemu klubowi za okazane zaufanie - podkreślił zawodnik.
"Jaro" rozegrał w będzińskim zespole 42 oficjalne spotkania (38 w lidze i 4 w PP). Po sześciu z nich wracał do domu ze statuetką MVP. W naszym zespole kierował grą wspólnie z Kacprem Gonciarzem.
Jarosław Macionczyk trafił do MKS-u z BBTS-u Bielsko-Biała, wraz z którym rok wcześniej - kosztem zagłębiowskiej drużyny - sięgnął po złoto zaplecza PlusLigi. Tego sukcesu niestety nie udało mu się już powtórzyć razem z ekipą z Będzina.
- W szczególności dziękuję naszym kibicom. To najbardziej zakręcony Klub Kibica, jaki poznałem podczas swojej przygody z siatkówką. Złapaliśmy wzajemnie fajny kontakt. Sam pobyt w będzińskiej szatni będę długo wspominał z wielkim sentymentem, bo w moim odczuciu stworzyliśmy fajny klimat. Miałem przyjemność trenować i grać z moimi kolegami z poprzednich lat - podsumował siatkarz.
Jarosławowi Macionczykowi serdecznie dziękujemy za reprezentowanie naszych barw i życzymy samych sukcesów w dalszej karierze.
